Za dużo myślenia


Za dużo myślenia, za mało świadomości

Obecnie żyjemy w świecie, który jest przeładowany informacjami. Zewsząd otaczają nas różne bodźce. Reklamy, gwar miasta, szum samochodów, klaksony, tramwaje, autobusy, inni ludzie na ulicy – nasz umysł poddany jest tylu różnym bodźcom, na które musi zwracać uwagę, że nie wytrzymuje napięcia i włącza automatycznego pilota, najniższej formy myślenia. Jak udowadniają badania naukowe, wysiłek umysłowy, to największy wydatek energetyczny naszego organizmu. Pewnie dlatego więc, tak łatwo rezygnujemy z myślenia. Czy jednak chcemy, aby to ciało nam dyktowało, jak funkcjonować?

 Śnimy na jawie

Każdego dnia poddajemy się takim samym schematom. Każdego dnia, jakby ujął to de Mello, śnimy na jawie. Jesteśmy jak lunatycy, którzy wykonują pewne czynności bez świadomości ich robienia. Wstajemy, idziemy do pracy, jemy, jedziemy, myjemy się – wszystko bez udziału świadomości. Idziemy i nasze ciało nieświadomie wykonuje szereg skomplikowanych operacji – łączy połączenia mięśniowe, tak by nasze ruchy były takie, jak chcemy. To ogromny wydatek energetyczny, na który dziennie zużywamy ok 200 kcal. Dodatkowo poddani jesteśmy szeregom mechanizmów psychologicznych, które na nas oddziałują. Wszystko jednak odbywa się bez udziału naszej świadomości. Można, wiec powiedzieć, że oddajemy się nieświadomości. Nasz umysł myśli, stale myśli, stale się zastanawia i odpowiada na nasze potrzeby, ale bez udziału naszej świadomości. Gdzie, więc w tym wszystkim jesteśmy my- istoty świadome?

Życie przepływa nam przez palce

Czym różni się takie nieświadome życie, od życia zwierząt? Czym się wyróżniamy? Czy tym, ze potrafimy jeździć samochodem, albo dolecieć w kosmos? Czy tym, ze potrafimy iść do pracy i zarabiać pieniądze? Co to nam, tak naprawdę daje? Co to daje w naszym życiu? Bo jeśli nie myślimy, jeśli nie odbieramy życia, to czym ono dla nas jest? Czy zastanawiałaś się ostatnio nad życiem? Gdy zadaje to pytanie podczas warsztatów czy konsultacji, to najczęściej odpowiedzią jest cisza… piękna i przerażająca cisza. Bo z jednej strony to właśnie ta cisza nas najbardziej skłania do myślenia, do zgłębiania się w tajemne zakamarki swojej świadomości, a z drugiej przeraża ona, gdyż okazuje się, ze tak bardzo nie mamy na to czasu. Tak bardzo jesteśmy pochłonięci codziennością, egzystowaniem.

Jesteśmy zajęci swoją fizjologiczną egzystencją

Mocno to zabrzmi, ale jesteśmy zajęci tylko swoją fizjologiczną egzystencją. Zapewnieniem sobie bytu i pożywienia. Czysto zwierzęcymi aktywnościami. A przecież człowiek, to coś więcej. Człowiek to istota, którą cechuje świadomość. Świadomość siebie i swoich zachowań. To wyróżnia nas od zwierząt, że jesteśmy w stanie oceniać, wartościować i myśleć świadomie. Niektórzy badacze twierdzą jeszcze, ze rozumienie i posługiwanie się metaforami, nadaje jeszcze wyższy wymiar naszej świadomości (podobno dzieci i osoby niedorozwinięte ich nie rozumieją). Dlaczego więc tak łatwo pozwalamy, aby nasze życie stało się zwykłą fizjologiczną egzystencją? Dlaczego pozwalamy, aby życie przepływało nam przez palce?

Boimy się myślenia

Pierwsze, co mi zawsze przychodzi do głowy, gdy zadaje sobie te pytania, to lęk przed myśleniem. Lęk przed zastanawianiem się nad życiem. Lęk przed uświadomieniem sobie, po pierwsze chyba własnej śmiertelności, a co za tym idzie swojej małości. Gdy działamy bez świadomości, to po prostu odrzucamy te myśli. Udaje nam się wiele rzeczy i dzięki temu czujemy się dobrze. Panujemy bowiem nad nimi. Panujemy nad samochodem, panujemy nad sytuacją, panujemy nad dzieckiem. Uwielbiamy panować. Gdy jednak przestajemy panować popadamy w lęk, rodzi się strach, nie umiemy sobie najczęściej poradzić. Szukamy wszelkich sposobów, by znowu zacząć panować. Gdy się to udaje, wpadamy znowu na autostradę nieświadomego działania, gdy się nie udaje popadamy w depresje i uważamy, że jesteśmy do niczego.

Brak panowania nas przeraża

To dlaczego nie przeraża nas brak panowania nad własnym myśleniem? Dlaczego nie nauczymy się tego kontrolować? Bo przecież sytuacje sytuacjami, zdarzenia zdarzeniami, a tak naprawdę o wszystkim decyduje to, jak my na to patrzymy. Nie ma obiektywnych faktów. Wszystko to nasza interpretacja. Każdy z nas widzi świat inaczej. Każdy ma swoją własną logikę myślenia. Swoja własną i tylko jego. Każdy. I nie jesteśmy w stanie nigdy do końca zrozumieć innego człowieka i jego logiki. To jest dla mnie pasjonujące, podczas coachingów, gdy człowiek otwiera się w zupełnie inny sposób, gdy mogę poznać lepiej jego logikę myślenia. Stać z boku i mu ją zaprezentować. Następują wówczas momenty odkrywcze. Gdy zaczynamy się bowiem zastanawiać nad sposobem swojego myślenia, nad wszystkimi rzeczami, które na nie wpływają dokonujemy niesamowitych odkryć. Zaczynamy widzieć siebie. To pierwszy krok do zrozumienia i akceptacji siebie. To też pierwszy krok do świadomego myślenia.

Świadoma cisza

Jeden z moich ulubionych zespołów Stare Dobre Małżeństwo ma taka piosenkę- a przecież tylko cisza może ocalić nas. Świadoma cisza, bowiem ma niesamowitą moc. Na co dzień boimy się ciszy. Wchodzimy do domu włączamy telewizor, radio, czy komputer. Nie umiemy się odciąć od bodźców zagłuszających nasze myślenie. Uciekamy od siebie. A tylko cisza, piękna cisza pozwala usłyszeć siebie. Bo to ja, z głębi nas, ono nie krzyczy. Ono nie przebije się przez ten cały szum, który nas otacza. Ono nie przekrzyczy tych wszystkich bodźców i słów, którymi jesteśmy zalani. Ono czeka spokojnie, aż pozwolimy mu mówić. Az przyjdzie jego czas. Wsłuchanie się w siebie nie jest łatwe. Nie uczy się tego w szkole. Nie przeczytasz o tym w żadnym poradniku. Bo to tylko twoje ja. A każde ja jest inne. Co więcej, to ja też zmienia się. Ale to ja, to twój sens życia – usłyszeć swoje ja- poznać siebie. Pozwól, więc sobie na świadome życie i posłuchaj swojego ja.

Na koniec

Wyłącz na chwile wszystkie bodźce, jedź do lasu, w góry, usiądź, przystań na chwile w tym pędzie i poobserwuj świat naokoło. Poobserwuj siebie. Pobądź w ciszy i usłysz w końcu siebie.

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 + twelve =